Ugody frankowe – rozwiązanie problemu czy wytrych dla banku?
Na początku października 2021 r. pierwsi frankowicze zaczęli zawierać ugody na warunkach proponowanych przez KNF. Początkowy entuzjazm kredytobiorców uległ w ostatnim czasie znacznemu ochłodzeniu, czego wyrazem są liczne dyskusje na forach internetowych. Powszechną stała się obawa, że procedura zawierania ugód faktycznie ma na celu m.in. przerwanie biegu przedawnienia roszczeń banków o zwrot wypłaconego kapitału.
Wątpliwości po stronie kredytobiorców wynikają z faktu, że zgodnie z procedurą zastosowaną przy zawieraniu ugód przez jeden z wiodących banków to klient winien wystąpić z inicjatywą jej zawarcia. Dopiero po złożeniu wniosku i podpisaniu umowy mediacyjnej otrzymuje on konkretną propozycję ugody.
Rzeczywiście, zgodnie z art. 123 § 1 pkt 3 k.c., wszczęcie postępowania mediacyjnego przerywa bieg przedawnienia roszczeń cywilnych objętych mediacją. Tym samym z mocy ustawy już samo wszczęcie postępowania mediacyjnego przerywa bieg przedawnienia, dotyczy to jednak zasadniczo roszczeń przysługujących kredytobiorcom, skoro wniosek o mediację obejmuje ich właśnie roszczenia. Zasadnym jest jednak założenie, że tożsamy skutek w zakresie ewentualnych roszczeń kredytodawcy nastąpi po wyrażeniu przez bank zgody na mediację, jeśli jej przedmiotem będą również roszczenia banku o zwrot kapitału i zapłatę rat odsetkowych kredytu, ewentualnie o zapłatę wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Pomimo wskazanych skutków wystąpienia na drogę mediacji, nie dla każdego będą one odczuwalne w jednaki sposób. Będzie to kwestia pozbawiona jakiejkolwiek doniosłości dla osób które zawrą ugody z bankiem. Wszak umowa kredytowa będzie kontynuowana, zaś bank nie będzie miał podstaw do dochodzenia dodatkowych roszczeń od kredytobiorcy poza tymi wynikającymi z umowy kredytowej.
Inaczej będzie wyglądała sytuacja w razie nie osiągnięcia konsensusu przez strony. Ugoda nie zostanie zawarta, a przerwanie biegu przedawnienia roszczeń banku objętych mediacją pozbawia kredytobiorców potencjalnego zarzutu przedawnienia kierowanych doń roszczeń banku o zwrot kapitału, czy też o wynagrodzenie za korzystanie zeń, jeśli będą one przedmiotem mediacji (nie oceniamy w tym miejscu ani tego, czy takie roszczenia banku mogą być uznane przez sąd za zasadne, ani tego, w jakich wypadkach możliwe byłoby przedawnienie roszczeń o zwrot kapitału).
Mając powyższe na względzie zasadnym jest przed skierowaniem wniosku o mediację, wszechstronne rozważenie sytuacji danego kredytobiorcy. W miarę możliwości dobrze byłoby wcześniejsze poznanie propozycji banku. Jednocześnie każdy kredytobiorca przy ocenie swego interesu w wystąpieniu na drogę mediacji musi wziąć pod uwagę wartość dotychczasowych spłat oraz okres pozostały do spłaty.
Podsumowując – nie można zaprzeczyć, że na skutek wszczęcia postępowania mediacyjnego z bankiem dojdzie do przerwania biegu przedawnienia roszczeń, jednak to, czy wywrze to istotny wpływ na pozycję prawną kredytobiorcy jest uzależnione od jego indywidualnej sytuacji. W wielu przypadkach skutek przerwania biegu przedawnienia będzie znikomy, gdyż w danym stanie faktycznym do przedawnienia roszczeń banku jest jeszcze daleko. Może jednak zdarzyć się, że termin przedawnienia się tych roszczeń jest w danych okolicznościach sprawy bliski. Zalecamy wobec tego nie podejmowanie decyzji o wejście na ścieżkę mediacji pochopnie. Najlepiej będzie skonsultować się w tej sprawie z profesjonalnym pełnomocnikiem. Sama ugoda z bankiem jest rozwiązaniem dyskusyjnym – ustępstwa ze strony banku na pewno nie będą zbliżone do kwot zasądzanych w sprawach, w których uzyskano stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego. Z drugiej strony jednak pozwoli ona na szybkie zamknięcie sprawy i jednoznaczne określenie „na czym się stoi”.
/oprac. adw. Piotr Gąsowski/